Translate

czwartek, 4 lipca 2024

Dzienniki warsztatowe, vol. 77

 

VASA, taki okręt z XVII wieku, z krótką karierą obcowania na wodzie. Wydawnictwo De Agostini, nr 2 gazetki, armatka.

 

Na okoliczność wielce niepozornego zakupu, jakim było  nabycie wyrzynarki marki PROXXON, takiego ażurowego malucha stołowego, wielce pasownego do skondensowanej przestrzeni warsztatowej, powróciłem do starego czegoś, co było modelem Vasy, z gazetkowej serii do składania modelu szkutniczego z drewna. Tarcze heraldyczną i lwy obramiające już kiedyś chyba na tym blogu pokazywałem - to były przydatki ornamentu rufy dorzucone do pierwszego numeru. Teraz rzuciłem się na detal armatki, dołączony do numeru drugiego gazetki. Tak na marginesie, cały szkielet drewnianego modelu już mam złożony, teraz czekam na natchnienie do stworzenia takiej mikro szkutni, która zręcznie ogarnęła by mi mocowanie modelu w przestrzeni warsztatowej (jest też możliwość, że kupie taką od HZ - tu). No i zacznę oprawiać szkielet kadłuba listewkami, co by kadłub modelu został zamknięty i żeby można było robić przy tym modelu inne rzeczy. Czy będę cisną ten model, nie wiem. Zajmuje mnie teraz, chociaż z lekkimi przestojami, stary chaos do Warhammera FB, właśnie maluję najgorszą do malowania figurkę w świecie i to jest właśnie ta, przy której jak malarz malował to klął (takie cudo z roku 1988)..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzienniki warsztatowe, vol. 79.