Translate

niedziela, 7 stycznia 2024

Dzienniki warsztatowe, vol. 71.

 

Lord Borak Despoiler, figurka dodawana do zespołu jako starplayer, 3 edycja gry Blood Bowl, rzeźba  Gary Morley, 1994 rok.
 

      1994 rok pamiętam jako przedostatni rok w liceum ekonomicznym, udział w festiwalach w Brodnicy i ostatnim Jarocinie, ale to też rok wydania trzeciej edycji gry Blood Bowl przez nieśmiertelną już manufakturę Games Workshop. Pierwsza połowa dekady transformacji ekonomicznej kraju, mocno spustoszyła moją familię, także za bardzo nie mogłem sobie pozwolić na zakup modeli sprowadzanych natenczas z Anglii. Pamiętam w moim mieście Łodzi księgarnie przy ulicy Juliana Tuwima (podłe miejsce, mocno naziolskiej proweniencji), ale z takim dosyć skondensowanym stoiskiem z modelami Games Workshop. To był w sumie mój jedyny kontakt z tym producentem i niestety dla mnie mocno abstrakcyjny. Tam właśnie pierwszy raz, chyba już w rok później tj w 1995 (bo poszedłem po szkole do pracy i wizyty w księgarni wtedy wydawały się dla mnie jakoś bardziej uzasadnione) zobaczyłem box chyba 11 modeli z zestawu Chaos All-Stars Team do Blood Bowl. Chciałem go bardzo mieć, ale niestety priorytety pewnie były nieco inne, zestawu modeli mimo chciejstwa nie kupiłem. Później, już nieco przypadkowo, na okoliczność gromadzenia wojowników chaosu z lat 80 tych trafił do mnie i ten, przedstawiony na zdjęciach model. Wiedziałem, że to model do Blood Bowl-a ale przy tym moim zbieractwie zaginął w mnogiej liczbie pudełek z modelami, żeby dopiero w zeszłym roku objawić mi swoją postać i zwrócić na siebie moją uwagę. 


       Na zdjęciach (zgodnie z katalogowym opisem GW) Lord Borak Despoiler, figurka dodawana do zespołu jako starplayer, 3 edycja gry Blood Bowl, rzeźba autorstwa Gary Morley, 1994 rok.

Chaos All-Stars Team do Blood Bowl, 3-cia edycja Blood Bowl.

Lord Borak Despoiler, figurka dodawana do zespołu jako starplayer, 3 edycja gry Blood Bowl, rzeźba  Gary Morley, 1994 rok.

Lord Borak Despoiler, figurka dodawana do zespołu jako starplayer, 3 edycja gry Blood Bowl, rzeźba  Gary Morley, 1994 rok.

Lord Borak Despoiler, figurka dodawana do zespołu jako starplayer, 3 edycja gry Blood Bowl, rzeźba  Gary Morley, 1994 rok.


poniedziałek, 18 grudnia 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 70.

 

Blood Bowl, Chaos Team, Games Workshop, 90 s.

      Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie spróbować zrobić ten rysunek lepiej. Może nie wyszło lepiej, ale inaczej z całą pewnością. Ustrzegłem się wcześniejszych błędów, popełniłem inne. Nie specjalnie umiem rysować, mam jednak wrażenie, że ten zgrzebny, kanciasty chaos bardzo się nadaje do budowania praktyki obrazka rysowanego ;) Ziomeczek z chaos teamu do Blood Bowl zapozował po raz ostatni, jest wielu innych, których w trakcie jakiegoś progresu malowania, zaproszę do współpracy, co by zadbać o konteksty.

niedziela, 17 grudnia 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 69.

 

Blood Bowl, Chaos Team, Games Workshop, 90 s.
 

    Zinwentaryzowałem sobie trochę chaosu z WFB z lat 80 tych i 90 tych. Wyszło dużo, zatem postanowiłem uruchomić jakieś malowanie w temacie starego Warhammera. Żeby oldschool wybrzmiał w pełnej krasie, pomyślałem, że fajnie byłoby okrasić rzeczy grafiką w estetyce Johna Blanche. Po przerzuceniu tony grafik, niczego fajnego nie znalazłem i wyszło mi, że łatwiej będzie samemu coś wymalować. Wyszło jak na obrazku, widać, że nie ogarniam akwarelek, a i chyba papier też taki nie do końca dla farbek wodnych. Myślę sobie, że temat rozwinę, bo jak na pierwszą grafikę w tej estetyce, dla mnie wyszło spoko. 

Blood Bowl, Chaos Team, Games Workshop, 90 s.


poniedziałek, 16 października 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 68.

 

Sztandarowy, Perry Miniatures, 28 mm, model inspirowany obrazem Bitwa pod Orszą 1514 rok.

        Model malowany już czas jakiś, nieco inny od tych malowanych wcześniej, ponieważ w tej estetyce przeważają elementy metalowe. Bałem się, żeby nie było typowo i monochromatycznie. Ornament zbroi trochę w tym pomógł, ponieważ przebarwienie jej w kolor złoty, to taki charakterystyczny miks dla renesansowych elementów odzienia ochronnego. Coś mi z piórkiem nie wyszło, także pewnie jeszcze jutro spróbuje z tym coś zrobić. Do dokończenia pozostał jeszcze sztandar, który muszę dołączyć do drzewca, problem w tym, że nie mam pomysłu co adekwatnie estetycznego będę mógł na nim wymalować (zobaczymy ;) 

Sztandarowy, Perry Miniatures, 28 mm, model inspirowany obrazem Bitwa pod Orszą 1514 rok.


Sztandarowy, Perry Miniatures, 28 mm, model inspirowany obrazem Bitwa pod Orszą 1514 rok.


wtorek, 10 października 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 67.

 

Baron Larreys Flying Ambulance, Warlord Games, 28 mm.

         Tak żeby nie dostać kota od malowania XVI wiecznego wojska, pozwoliłem sobie na drobne urozmaicenie i pomalowałem model francuskiego lekarza polowego czasów wojen napoleońskich – barona Larrey-a. Znacząca postać w przestrzeni nowatorstwa organizacji wojskowej służby zdrowia, dla mnie szczególnie ważna, ponieważ wiąże ona coś mocno unikatowego tj podnosi kwestie ratowania życia, w obłędzie próby jego unicestwienia w czasie wojny. Dlatego tez ucieszyłem się, że Warlord Games wydał dosyć elegancki zestaw modeli żywiczno-metalowych, Baron Larreys Flying Ambulance i że stał się dla mnie dostępny bez konieczności komunikowania się ze sklepem w UK.
        Postać barona Larrey-a pomalowałem dość typowo dla siebie, w konwencji wcześniejszych modeli francuskiej piechoty liniowej w skali 28 mm. Z ciekawostek, model ułomny jest o dość szczątkowo oddany epolet na prawym ramieniu i jego brak na lewym, także trochę to stereo nie zagrało ;)

Baron Larreys Flying Ambulance, Warlord Games, 28 mm.

Baron Larreys Flying Ambulance, Warlord Games, 28 mm.


niedziela, 1 października 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 66.

 

Pawężnik, początek XVI wieku, 28 mm (koncepcyjnie z zamysłem nawiązania do Bitwy pod Orszą, 1514 rok).

          Kolejny pawężnik w oczekiwaniu na pawęż (kilka tarcz w nieustającej obróbce). Bazą modelu jest korpus zestawu plastikowych lancknechtów od Warlord Games z drobiazgami pozyskanymi z pudełka Perry Miniatures. Dużo kolorów co jest fajne, bo przeciwdziała nudzie przy malowaniu i pozostawia taką trochę koncepcyjną przestrzeń na lepszą zabawę malarską (pewnie nie zawsze zgodną z literą prawdy historycznej ;)

Pawężnik, początek XVI wieku, 28 mm (koncepcyjnie z zamysłem nawiązania do Bitwy pod Orszą, 1514 rok).

Pawężnik, początek XVI wieku, 28 mm (koncepcyjnie z zamysłem nawiązania do Bitwy pod Orszą, 1514 rok).

Pawężnik, początek XVI wieku, 28 mm (koncepcyjnie z zamysłem nawiązania do Bitwy pod Orszą, 1514 rok).


sobota, 23 września 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 65.

 

Kawałek malowania pawęży, Perry Miniatures, 28 mm.
 

        Tak eksperymentalnie podszedłem do łatwiejszej strony malowania tarcz. Na zdjęciu wewnętrzna część pawęży, noszonej przez pomalowanych już pawężników. Zasadniczo strona słabo widoczna, ponieważ to ta część tarczy, która bardziej przylega do figurki i mniej naraża się na ekspozycje. Zastanawiałem się czy warto tak się angażować w malowanie tych pawęży do tego stopnia, jednak uszczegółowienie rzeźby jest tak radykalne, że nie jestem wstanie tak obojętnie przejść obok i nie pomalować ;) Postaram się jeszcze może coś powyciągać jaśniejszymi kolorkami, no i muszę zastanowić się jak ogarnąć to moje radosne malowanie awersów tarcz. W mojej głowie pozostają dwa koncepty tego malowania. Pierwszy, to oznaczenia heraldyczne znanych rodów, które uczestniczyły w bitwie pod Orszą. Drugi koncept wiąże się z ideą wojsk piechoty, które pochodzeniem tożsame są bardziej z ludnością niższych stanów, a zatem zastanawiam się czy nie uruchomię tu motywów eschatologicznych (NMP tj symbolika mariacka pozostająca jakimś tradycyjnym komponentem tożsamości miejskiej, lub atrybucja świętego , który okolicznościowo sprawuje patronat nad cechem tej konkretnej formacji wojskowej). Możliwe, że te koncepcje będę mieszał, co by nadać jakąś malarską różnorodność a jednocześnie nawiązać symboliką epoki, która posługiwała się takimi przedmiotami.

Dzienniki warsztatowe, vol. 71.