Translate

piątek, 25 września 2020

Woltyzer 2/6, 3 Pułk Piechoty Liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

 

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Drugi z szóstki woltyżerów 3. Pułku piechoty liniowej (Francja), jednostki utrzymanej w kontekście realiów czasów wojen napoleońskich. Mam wrażenie, że coś mi z tym modelem poszło grubo nie tak, gdzieś zgubiłem poczucie satysfakcji, które było nieodłącznym wrażeniem czasu końca malowania i możliwości ustawienia go w gablocie. Werniksować będę później, z uwagi na fakt żeby jeszcze farba mogła trochę przeschnąć na niektórych elementach, dzisiaj malowanych, no i jak pewnie wszystkim wiadomo, po lakierowaniu figurki kolory trochę ciemnieją, także najpierw chciałem wykonać zdjęcia. Nie wiem czy nie poprawie jeszcze opinaczy przy butach, wyszły średnio ale tak sobie myślę, że się wyrówna przy wytwarzaniu podstawki, kredy zastosuje pigment i stosownie ten element przyodziewku zostanie przybrudzony. Tak sobie patrzę na te mankiety i chyba na zdjęciu wyglądają jakoś za płasko, wydawał mi się, że są ok ale teraz to takie drewniane malowanie bez głębi. Co więcej o wrażeniach detalicznych, może napiszę później, chociaż zobaczymy bo trochę szkoda pisać kiedy farba schnie ;-)

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.




wtorek, 22 września 2020

Zolnierz z "psem", wiek XVII, Warlord Games, 28 mm.

 

Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.

Z cyklu odgrzewane kotlety, pokazuje już nieco leciwy model w moim wykonaniu, z zestawu piechoty szwedzkiej okresu wojny trzydziestoletniej manufaktury Warlord Games, w nominalnym wymiarze 28 mm. Dla czego z psem? Otóż kiedy pierwszy raz pokazywałem ten model autor blogu Kadrinazi, rzeczowo wyjaśnił, że tak właśnie nazywała się ta ciut przykrótka pika, stosowana przez piechotę szwedzką (jeśli dobrze pamiętam w pierwszych dwóch dekadach XVII wieku). Rzeczone "psy" wbijane były przed frontem linii muszkieterów, co miało zabezpieczać strzelców przed atakiem kawalerii.


Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.

Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.


Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.

Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.


Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.

Piechur szwedzki z "psem", Warlord Games, 28 mm.

sobota, 19 września 2020

Woltyżer 1/6, 3 Pułk Piechoty Liniowej, Perry Miniatures, 28 mm - detal.

 


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


W taki dość oczywisty sposób widać korektę graficzną, szczególnie na motywie białych pasów. Białe na białym kiepsko się maluje, ale w aż tak oczywisty sposób tego nie spaprałem. Czako malowane zasadniczo w oparciu o detal kolorowy, który na nim się znajdował, samo nakrycie głowy pozostawać miało czarne, czyli nie wydobyłem nic specjalnego, prócz farby podkładowej. Szczególnie cieszy mnie efekt malowania kokardy rewolucyjnej i blaszki wydobywającej się z pod zielonego sznura, upiornie małe są te elementy i musiałem się napracować, co by ten efekt był taki jak widoczny na zdjęciu.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Kurtka i surdut, to jeden z tych elementów, które malowałem w hurcie, czyli wspólnym tempem dla sześciu woltyżerów. I jak malowanie kurtki mi szczególnie nie przeszkadza, to te cholerne, przecinające się pasy wyglądają upiornie płasko (na zdjęciach, na żywo jest trochę lepiej). W tej centralnej części modelu jest nieumiarkowana ilość bieli i tak sobie myślę, że będzie trzeba coś z tym zrobić. Doskonale widać też jak zgrabnie pominięte zostały przy malowaniu guziki, które jak bym pokolorował zgodnie z logiką historyczną na srebrno-szary, byłoby jeszcze więcej jasnych kolorków.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Boczny pasek opinający twarz, który zgodnie z logiką miał utrzymać czako (nakrycie głowy) w pionie. Już po fakcie wyczytałem, że był pokryty miedzianą łuską, zatem nie koniecznie musiał być tak oczojebnie żółty, no i też wyszło trochę za płasko.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Szczerze napisze, że się trochę pogubiłem w warstwach tego materiału, gdzieś kończy się kamizelka (ten rozbudowany śliniak kryjący klatkę piersiową) i gdzieś powinienem powrócić do indygo surduta, nie miałem już cierpliwości podjąć próby ogarnięcia tego tematu (tj poprawki na sześciu modelach), tym bardziej, że rzeźba niektórych figur w sposób mało oczywisty daje możliwość takich poprawek.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Produkt sztandarowy Warsztatu ... - karabin z bagnetem. Nic na to nie poradzę ale lubię je malować szczególnie na modelach żołnierzy napoleońskich i zwykle jestem dość zadowolony z efektów mojej pracy. Może te żółte pierścienie powinny być nieco lepiej wycieniowane, no i nie powinienem zapominać o tym dziwnie rzucającym się w oczy kciuku, ale ogólnie mam wrażenie, że wyszło ok.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Mankiety, rzeźba modelu sugeruje pełne obszycie krawędzi tej zapinki mankietu, obrazki z epoki jednak wyraźnie wskazują, że biała lamówka funkcjonowała tylko z trzech stron tego przydatku na rękawie i tą logikę próbowałem zachować. Widać niedoskonałość pominiętych guzików, no i nieszczęsna nakrętka na coś w rodzaju bidonu (manierki), było tam dosyć trudne dojście i efekt niecierpliwości kończonej pracy przy figurce, zatem brakuje wysmakowania i tej malarskiej poprawności na tym konkretnym detalu.

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Kolba karabinu, z tej strony efekt dla mnie wyjątkowo fajny, tym bardziej że przy tej skali takie słojowanie i zupełnie nieuzasadnione (historycznie) okucie kolby przydaje efekciarstwa absolutnego (to taka drobna słabość wyniesiona z trendu modelarstwa biesiadnego ;-).




Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Kocy na plecaku, obok spodni nie będę standaryzował kolorem, zachowuje tu pełną dowolność, no i brakuje w rzeźbie tego zwojowania (efekt zrolowanego koca na profilu), które próbowałem imitować malowaniem.



Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Torba na ładunki prochowe, rzeźbę żółtego obramienia domalowałem, brakuje mi też woltyżerskiej trąbki (monogramu na klapie), myślałem żeby ją domalować z ręki (bo to dość prosty motyw) ale nie stało mi chęci i motywacji, a efekt finalny wydaje się być poprawny. Niestety tylko Warlord Games na swoich plastikowych produktach uwzględnia monogram grenadierski, woltyżerski i napoleońską N (kę). Victrix i Perry Miniatures przy plastikowych boxach klapy toreb prochowych pozostawiają wyobraźni (a szkoda bo to zręczne miejsce na taki ubogacający ornament mocno historycznie uzasadniony).


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Mniej udana strona kolby karabinowej, niemniej i tak nieco efekciarska. 



Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Widok na całość malowania karabinku z zamocowanym bagnetem (chyba tulejowym, tak pamiętam bo te kopane Mosiny bardzo podobne tak właśnie określano). 

Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Czako czarne, ale efekt światłocieniowania na obręczy mocującej dekiel czapki daje radę, to samo światełko odbija się po prawej stronie daszka. Śmieszne są te sznury, Games Workshop powinien ukraść stąd właśnie pomysł na pieczęcie modlitewne kosmicznych marines. Jedyne zbliżenie malowania kity woltyżerskiej, jak dwa posty wcześniej notowałem, ta atrybucja nie była tak oczywista w jednostkach tej formacji, a ludzie zajmujący się tematyką umundurowania wojsk napoleońskich w oparciu archiwalne dokumenty (rejestry, inwentarze czy regulaminy) twierdzą, że owa kita woltyżerska to ikoniczne fantasy, dla efektu podtrzymywane przez gamerskich modelarzy - podtrzymujemy ;-)



Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Epolety również wg specjalistów nie są elementem oczywistym historycznie przy niższych szarżach jednostek woltyżerskich. Powinienem mniej zerojedynkowo montować tych wojaków, jednak gdybym zastosował zestawy rączek fizylierskich bez epoletów, został bym z całą masą modułów nie do użycia, a fizylierzy nie mieli by rąk. Mogłem się też bardziej postarać przy malowaniu wąsów tych żołnierzy, co jeden to fizjonomia z sumiastym wąsem (ten nawet bym powiedział jest zdatnie powściągliwy).


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Rażący brak guzików przy mankiecie (nie do niezauważenia), no i zamek karabinka, fajnie się malował, tylko cyngielek został tak trochę pominięty i trudno go dostrzec.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.

Fajne ujęcie głowy woltyżera, tak na koniec bo dobrze uchwycony profil. Warto też zwrócić uwagę na kołnierzyk, starałem się go pomalować na tyle zręcznie, żeby żółcień wypełnienia była podkreślona czarnym separatorem podkładu i dopiero po nim następowała czerwień obszycia.

Sumując cały ten zestaw uwag i refleksji dużo jeszcze pracy przede mną co by to moje malowanie wydało się jakieś lepsze, jednocześnie też muszę zacząć stosować jakieś skróty metodyczne, które będą mniej pracochłonne i nie obniżą poziomu malowania modelu.


piątek, 18 września 2020

Woltyżer 1/6, 3 Pułk Piechoty Liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


      Jeden z grupy sześciu już dość zaawansowanych w pracy, modeli woltyżerów 3 Pułku piechoty liniowej (Francja ). Wszyscy mają pomalowane surduty, spodnie, wstępnie baza kryje również odsłonięte części ciała, część wymaga drobnej poprawki no i dopracowania szczegółów, które nie oszczędzą mojego zaangażowania (bo ich nie odpuszczam chyba, że zapomnę). Fajnie wyszło (nawet nie ironizuje, bo ta niedoskonałość zaczyna mnie trochę bawić), ponieważ przy finalizacji tego woltyżera zupełnie zapomniałem o guzikach, które zostały pominięte w malowaniu, a które cudownie wzbogaciły by szczegół umundurowania. Drugim ewidentnie widocznym mankamentem jest kciuk dłoni trzymającej karabin, zapomniałem przesmarować go wash-em, a później już nie było sensu go rozjaśniać (bo i tak jakoś niepokojąco świeci w ciemności). Więcej uwag o szczegółach malowania pewnie opowiem przy jakiś przyjemnych powiększeniach zdjęć malowanego żołnierzyka.


Kompania woltyżerów, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm, WIP.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, Perry Miniatures, 28 mm.




Obiektywne problemy z pomponem, 3rd Voltigeur, Perry Miniatures, 28 mm.


Woltyżer, 3 Pułk piechoty liniowej, 1808 - 1812.

Wysiłek malarski miniatur historycznych, wymaga pewnej konsekwencji historycznej lub przynajmniej próby jej zachowania, szczególnie jeżeli znajdujemy się na początku pracy (co by gdzieś na końcu nie okazało się, że jakiś wytykacz nie bez racji wskaże ułomność mojego malowania, a co ważniejsze, zaburzy błogostan mojego samozadowolenia - było by bardzo niezręcznie).

Grzebiąc w materiałach historycznych tych bliżej źródła i tych bardziej wtórnych, wyszło mi, że funkcjonują dwie odmiany woltyżerskiego pompona na cylindrycznym nakryciu głowy (czako), żółty i zielony.

Zaryzykowałem i sugerując się instrukcją malowania znajdującą się w pudełku zestawu modeli Perry Miniatures, pompon woltyżera 3 pułku piechoty liniowej pomalowałem na żółto. Oczywiście zgodnie ze wszelką pokrętną logiką mojego działania, już po malowaniu zapytałem mądrości zbiorowej na grupie tematycznej poświęconej wojskowości czasów wojen napoleońskich, oto kilka przykładowych odpowiedzi w luźnym ich tłumaczeniu:


"Cokolwiek chcesz."


"Rzeczywiście wybór należy do Ciebie! I tak, wygląda na to, że każda pułk w regimencie mógł mieć inny pióropusz itp., A poza tym mogły się zmieniać w czasie . To zabawa Woltyżerów aż do tzw. Przepisów z 1812 roku."


"W moim (czako, zresztą fizylierskim) brakuje 3 (tabliczki numerycznej) na płytce, ale to były nasze najlepsze badania na 3 regiment 3 batalionu w tym czasie."


"Zawsze myślałem, że pompony mają oznaczać kompanie, tak tylko mówię" (mimo wszystko autor pytania był świadomy, że w batalionie pułku (regimentu) kompania woltyżerów była tylko jedna, także niespecjalnie było co wyróżniać pomponem, jeżeli była do niego dołączona woltyżerska kita).


jedna z ciekawszych odpowiedzi, którą sobie muszę jakoś zweryfikować:

"Co ciekawe, kompanie w 1 batalionie miały pompony w jednolitym kolorze, a w 2 batalionie zazwyczaj miały pompony z białym środkiem."


"W zależności od roku. Biały środek nie był używany przez cały okres napoleoński."


Myślę, że zostałem trochę uspokojony, mimo absolutnej niejednoznaczności tych odpowiedzi. Nie wniosły one nic do sprawy pompona woltyżerskiego, natomiast rozbudowały moją wiedzę o fakt, oznaczeń rozróżnienia pomponem przynależności do batalionu - tego nie wiedziałem, a jest to i tak dość fragmentaryczna wiedza, bo dotyczy tylko okresu 1808 - 1812.

[edit;] 

Tak jeszcze słowem uzupełnienia wartościowych uwag mądrości zbiorowej, coś co wyjątkowo dobrze obrazuje dysonans ikonografii (przedstawień obrazkowych, malarskich) z rzeczywistością, właśnie na przykładzie 3 Regimentu piechoty liniowej.


"Stałe rozkazy pułku dla 3e Ligne (3 Pułk piechoty liniowej), księgi rachunkowe pułku 1805-1810 oraz inspekcje przeprowadzone w 1805, 1807 i 1808 roku stanowią oczywiście odpowiedź. Odpowiedź jest taka, że ​​w 3e de Ligne nie ma żadnych woltyżerskich pióropuszy, tylko pompony z irchy i zielone sznurki na czako. Woltyżerowie ubrani w pióropusze, pagony itp. to w zasadzie mit, którego nie da się udowodnić w aktach archiwalnych.

W rzeczywistości archiwum papierowe 3e de Ligne (3 Pułk piechoty liniowej) jest jedną z najbardziej kompletnych sekwencji papierkowej roboty poza Garde Imepriale (Gwardii Imperialnej) dla każdego pułku liniowego. (Archiwa) 64e de Ligne i 46e są również bardzo obszerne. Mamy najdrobniejsze szczegóły dotyczące 3e de Ligne, które po prostu nie odzwierciedlają prawie wszystkich graficznych przedstawień pułku. Po przestudiowaniu archiwum papierowego 133 ze 137 pułków liniowych, pagony, powrozy czako, pióropusze, skóry niedźwiedzi grenadierów to rzeczy bardzo rzadkie i z pewnością nie uniwersalne. Mniej niż 20% wszystkich pułków liniowych ma grenadierów w niedźwiedzich czapach. 40% piechoty liniowej posiadają saperzy. Dokumentacja archiwalna mówi, jaka rzeczywistość kryła się za przepisami, a także co pokazuje ikonografia: jednak większość graczy wojennych, rekonstruktorów, artystów nie interesuje się (prawdą ujętą zapisem archiwalnym)."


Bardzo wartościowa treścią uwaga co do rzeczywistości funkcjonującej we francuskich pułkach piechoty liniowej okresu napoleońskiego, jest to o tyle ważne, że istota odtwórstwa modelarskiego powinna mocno nawiązywać do stanu faktycznego a nie fantastyki biesiadnej niejednokrotnie ukazywanej na starych grafikach czy obrazach.

Teraz to tak trochę głupio, bo pokleiłem tych 30 woltyżerów z kitami jak malowanie i teraz trudno będzie się jakoś z tego wycofać ;-)

środa, 2 września 2020

Inwentarz modelarski wg stanu na 02/09/2020 - dotyczy wojsk czasów wojen napoleonskich.

Inwentarz modelarski wg stanu na dzień 02/09/2020 - wyłącznie dotyczy wojsk czasów wojen napoleońskich.

Piechota:

- Napoleons Old Guard Grenadiers, VICTRIX, 60 miniatur 28 mm.

- Elite Companies French Infantry 1807 - 1814, Perry Miniatures, 40 miniatur 28 mm.

- Elite Companies French Infantry 1807 - 1814, Perry Miniatures, 40 miniatur 28 mm (WIP).

- French Napoleonic Line Infantry 1812 - 1815, Perry Miniatures, 42 miniatur 28 mm.

- French Napoleonic Infantry Battalion 1807 - 1814, Perry Miniatures, 44 miniatur 28 mm.

- French Napoleonic Infantry 1804 - 1807, VICTRIX, 60 miniatur 28 mm.

- French Napoleonic Infantry 1807 - 1812, VICTRIX, 60 miniatur 28 mm (WIP).

- Polish Vistula Legion, Warlord Games, 24 miniatury 28 mm.

Moje bataliony piechoty bez grup dowodzenia to 36 szt. żołnierza (2x kompanie elitarne, 4x kompanie fizylierskie), nie licząc grupy dowodzenia. Razem daje to możliwość złożenia około 10 batalionów, a jakby się lepiej zabawić wyjdą trzy dobre pułki z dobrą grupą dowodzenia. Zależy mi jednak na swoistej różnorodności, zatem każdy batalion będzie odzwierciedleniem jednostki na poziomie pułku (mimo, że stanowi jego 1/3 część), ponieważ chcę odwzorować możliwie największą ilość wariantów sortu mundurowego w odniesieniu do regularnych jednostek piechoty francuskiej.

Kawaleria:

- French Chasseurs a Cheval (Francuscy strzelcy konni), Warlord Games, 12 miniatur 28 mm.

Artyleria:

- French Napoleonic Foot Artillery 1812 - 1815, VICTRIX, 3 modele dział i 15 miniatur 28 mm.

Jak widać jednostki kawalerii i artylerii będą jeszcze rozbudowywane, szczególnie formacje konne, przez wzgląd na różnorodność mundurową oraz znaczenie w historii batalistyki napoleońskiej. Jak rozwiązać strukturę organizacji, jeszcze nie wiem - jednak powoli zacznę budować i ten rodzaj wojska.

W przypadku wojsk koalicji antynapoleońskiej to zbiór mój wygląda zaiste ubożuchno, i sprowadza się on do:

Rosja:

- Russian Napoleonic Infantry 1808 - 1814, Perry Miniatures, 40 miniatur 28 mm.

Austria:

- Austrian Napoleonic Infantry 1798 - 1809, VICTRIX, 56 miniatur 28 mm.

Oczywiście na chwilę obecną zestawiam wyłącznie box-y modeli plastikowych, mimo że nie stanowią one całości posiadanego zasobu żołnierzy napoleońskich. W metalu składuję jeszcze grupy dowodzenia (saperów, doboszy, oficerów) oraz jakąś niszową kompanię wojska wspierającego wysiłek francuski z Księstwa Nassau.

Wielkim nieobecnym są Anglicy, którym również będę musiał poświęcić trochę czasu z uwagi na fakt, że mam doskonale opracowaną literaturę dotyczącą kwestii barwy umundurowania (jest to szczególna sytuacja, ponieważ trafiłem jedną książkę z tak kompleksowym zasobem wiedzy, że aż wstyd to zmarnować). Zatem przypuszczalnie niebawem - witaj Anglio.

 




Dzienniki warsztatowe, vol. 72.