Translate

sobota, 23 września 2023

Dzienniki warsztatowe, vol. 65.

 

Kawałek malowania pawęży, Perry Miniatures, 28 mm.
 

        Tak eksperymentalnie podszedłem do łatwiejszej strony malowania tarcz. Na zdjęciu wewnętrzna część pawęży, noszonej przez pomalowanych już pawężników. Zasadniczo strona słabo widoczna, ponieważ to ta część tarczy, która bardziej przylega do figurki i mniej naraża się na ekspozycje. Zastanawiałem się czy warto tak się angażować w malowanie tych pawęży do tego stopnia, jednak uszczegółowienie rzeźby jest tak radykalne, że nie jestem wstanie tak obojętnie przejść obok i nie pomalować ;) Postaram się jeszcze może coś powyciągać jaśniejszymi kolorkami, no i muszę zastanowić się jak ogarnąć to moje radosne malowanie awersów tarcz. W mojej głowie pozostają dwa koncepty tego malowania. Pierwszy, to oznaczenia heraldyczne znanych rodów, które uczestniczyły w bitwie pod Orszą. Drugi koncept wiąże się z ideą wojsk piechoty, które pochodzeniem tożsame są bardziej z ludnością niższych stanów, a zatem zastanawiam się czy nie uruchomię tu motywów eschatologicznych (NMP tj symbolika mariacka pozostająca jakimś tradycyjnym komponentem tożsamości miejskiej, lub atrybucja świętego , który okolicznościowo sprawuje patronat nad cechem tej konkretnej formacji wojskowej). Możliwe, że te koncepcje będę mieszał, co by nadać jakąś malarską różnorodność a jednocześnie nawiązać symboliką epoki, która posługiwała się takimi przedmiotami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzienniki warsztatowe, vol. 72.