Translate

poniedziałek, 18 stycznia 2021

Chwalipiętki i inne nieumiarkowania.


Katie from the 95th Riffle, manufaktury Wargamer, kod HD-28-04, 28 mm.


         Z całą pewnością mam o czym pisać, ale pewnie dzisiaj ograniczę się do zapowiedzi i przechwałek w zakresie togo, co w ostatnim czasie nabyłem i na co dopiero oczekuje. To swoją drogą ciekawe, z uwagi na fakt, że wszystkie modele już mi zeszły i mógłbym coś o nich i pewnie długo i namiętnie, ale nie, oczywiście musze chwalić się tym co dopiero ;-)

Zaczniemy od modeli i na sam początek warto wspomnieć o angielskiej grupie dowodzenia dedykowanej największym osobowością tej strony barykady, bitwy pod Waterloo:

     - Wellington, Uxbridge, Picton, Perry Miniatures, kod BH2,

Następnie uzupełniłem sobie skład metalowej artylerii angielskiej (mam już trzy zestawy plastikowe i jeden metalowy, wszystko art. piesza), o jednostkę konną (co trochę takie absurdalne wydaję się być kiedy nie zobaczymy żadnego konia, ale to w domyśle i wynika ze specyfiki wzoru i kolorków umundurowania:

     - Royal Horse Artillery firing 6 Pdr, Perry Miniatures, kod BH39,

Ostatnim modelowym zakupem, była już lekka ekstrawagancja, ale skoro już w tych brytolskich klimatach gdzieś utknąłem to pozwoliłem sobie dokupić delikatnego pin-up(a), który chyba w całej serii wydaje się być najmniej seksistowski (wyjątkowo powściągliwie eksponowany i odsłonięty dekolt):

     - Katie from the 95th Riffle, manufaktury Wargamer, kod HD-28-04,

Na tym modelowaniu graficznym wygląda przecudnie i sam jestem bardzo ciekawy jak będzie się figurka prezentowała na żywo.

Co do reszty zakupów, to już takie modelarskie bzdety trawki, posypki i i inne, chociaż jeszcze z ciekawości dokupiłem sobie szablon imitujący fakturę drewnianej deski (trochę nie mogą się doczekać co to będzie i jak bardzo się rozczaruje, ale zobaczymy i damy szanse.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzienniki warsztatowe, vol. 75.