Z uwagi na słabe to moje tempo malowania, wątki blogowe będę rozwijał o elementy, które nie będą wyłącznie sprowadzały się do ukończonych, pomalowanych modeli ;-) Warsztat, to właśnie jeden z tych działów, w którym pokarzę, że nie trzymam łapek pod zadkiem, tylko wytrwale uskuteczniam to moje działanie modelarskie, tyle tylko że w swoim tempie.
Jednym z modeli warsztatowych jest ludek machający mieczem z zestawu Empire State Troops, manufaktury Games Workshop. Mocno eksperymentuje z malowaniem broni, co przełożyło się również na zbroję, ale jeżeli wdzianko po pomalowaniu mnie satysfakcjonuje, tak kolorek broni białej już nie za bardzo. Charakterystycznym trendem jaki chcę zachować przy malowaniu tych modeli, to taki oldschoolowy design, który sprowadzać się ma do tej czarnej kreski na spodniach, która w taki mocno widoczny sposób rozdziela malowane kolory (żółty i czerwony na spodenkach).
Do tego montuje zaczyn scenografii gablotkowej, zatem może uda mi się zapiąć prezentacje modelu z (przynajmniej fragmentem) dioramy jaka dla niego szykuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz