Translate

poniedziałek, 11 maja 2020

Empire State Troops, Games Workshop (2006).

Z cyklu: Od taki jeden #1


Empire State Troops, Games Workshop (2006).
     Wszystko jest kwestią motywacji i ułożenia mózgowego, to komunał ale chyba nieustająco prawdziwy. Ubzdurałem sobie wczoraj, że muszę pomalować tego ludka i co dziwne - pomalowałem. No może nie jest on tak odpicowany jak być powinien, może parę rzeczy zrobiłem za szybko i nawet odrobinę niechlujnie, ale owoc sukcesu tj pomalowanie i zawerniksowanie figurki stanowi fakt niezaprzeczalny.

Empire State Troops, Games Workshop (2006).

     Pokrótce o malowaniu. Podstawę stanowiły dwie barwy, czerwień i żółcienie, mocno skontrastowane mocnym, czarnym separatorem (tak, żeby oldshoolem odrobinę zaleciało). Z brązami i żółcieniami zawsze ślicznie prezentują się fiolety i tu je zastosowałem przy malowaniu tych takich charakterystycznych wstążek i banderol. Pancerz i broń sieczna malowana kombinacją brązów i odcieniów niebieskiego, powodów wyboru nie podam - tak mi się chciało i podobało. Klejona na gumę do żucia tarcza, malowana w kolorach analogicznych z odzieniem wierzchnim postaci, tylko w barwach naprzemiennych do czegoś co można nazwać koszulą. Inklinacje do oldschoolu zaakcentowano zielonym obramieniem podstawki (Goblin Green nie umrze nigdy, teraz z uporem godnym maniaka wszystkie figsy malować będę w tak designerskich zieleniach - a starych farb mam dużo i nie braknie). Podstawka sceniczna wykonana w układzie frajerskiego nakładu pracy, tj taką akrylową szpachlę do drewna położyłem i tyle (zapomniał bym dodać - szpachla o barwie jesionu ;-).

Empire State Troops, Games Workshop (2006).

      Na wyprasce data wzoru 2006, w katalogach Empire State Troops jako zestaw plastikowy pojawia się dopiero w roku 2008 (Citadel Miniatures Catalouge 2008) - bardzo porządny kawałek tworzywa - polecam.

Empire State Troops, Games Workshop (2006).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzienniki warsztatowe, vol. 75.