Z cyklu: Listonosz doniósł #1,
Nabytek absolutnie świeży, z zeszłego tygodnia, który doszedł do mnie w większej paczce, z mnogą liczbą innych równie czarujących modeli, które tez pewnie pokażę.
Nie przypadkowo przedstawiam rzeźbę Poula Mullera, jednego z moich ulubionych twórców miniatur manufaktury Games Workshop. Właśnie ten model czeka na malowanie, a poziom mojej determinacji i lekka nadwyżka czasu, autentycznie może sprzyjać jego pomalowaniu. Modele kultystów Mullera, to jakaś niesamowicie krótka seria, która dosłownie mignęła w asortymencie brytyjskiego producenta. Jak gdzieś przeczytałem, mogłeś mrugnąć i już przeoczyłeś te modele. Na fotografii poniżej opis katalogowy z nikczemnej rozdzielczości obrazkiem Chaos Cultist 2 (źródło: Citadel Miniatures 1999 Annual).
Słowem refleksji, kiedyś ci kultyści rzeźbieni byli w estetyce takich zakapturzonych wyznawców Ku Klux Klanu. Obecnie Games Workshop odszedł od tego wzornictwa, współczesne modele imperialnych odstępców, do których przemówił głos osnowy, prezentują się bardziej jak postapokaliptyczni raiderzy i tez fajnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz